20 czerwca uczniowie naszej szkoły pojechali na jednodniową wycieczkę do Wałbrzycha. Zwiedziliśmy Starą Kopalnię — niedawno powstałe Muzeum Przemysłu i Techniki łączące w sobie przeszłość i współczesność. Powstało w dawnych obiektach Kopalni Węgla Kamiennego Julia , która zakończyła swoją działalność w 1996r. Muzealne obiekty są bardzo zadbane, absolutnie zrewitalizowane, wyposażone w nowoczesne urządzenia multimedialne, pełne ciekawych, całkowicie „egzotycznych” dla nas eksponatów. Podróż w przeszłość rozpoczęła się w… nowoczesnej kawiarence Caffe Sztygarówka, gdzie oczekiwaliśmy na przewodnika i skompletowanie grupy. Przy okazji kupiliśmy pamiątki w postaci „ szkloków-kopalnioków” w różnych smakach. A kto chciał to i sztabki złota ze złotego pociągu mógł zakupić;-) Początek wędrówki po muzeum to prezentacja górniczych żetonów którymi pracownicy kopalni dokumentowali swoje zejście i powrót ze sztolni. A potem miał miejsce prawie dwugodzinny spacer po kolejnych muzealnych obiektach dawnej kopalni: łaźnia łańcuszkowa, lampownia, kuźnia, maszynownia oraz fragment podziemnego chodnika, w którym, a jakże… zobaczyliśmy Złoty Pociąg. Złotym Pociągiem obecnie Wałbrzych stoi, jego motyw oraz złote sztabki symbolicznie pojawiają się w różnych formach w wielu miejscach np. jako ciastka, czy nadruki na koszulkach. Na terenie kopalni z daleka widać szyb wiertniczy, na dziedzińcu ogromne elementy maszyn kopalnianych oraz pociągi i wagoniki używane niegdyś w kopalni. Uwagę zwraca wagonik wypełniony węglem. To ostatni węgiel wydobyty w kopalni Julia w dniu 29.12.1994r. Przejście podziemnym chodnikiem może nieco rozczarować, bo obejmuje bardzo krótki fragment trasy. Ale i tu pojawia się kilka podziemnych atrakcji np. figurka chłopca ciągnącego za ogon lisa, ma to związek z legenda o odkryciu węgla w tym miejscu. Pojawia się również wspomniany wcześniej Złoty Pociąg, póki co jedyne na ekranie. Są także szyny i wagoniki oraz wszechobecny chłód, jak to w kopalni.
Na koniec zwiedzania wisienka na torcie- wieża widokowa, z której widać nie tylko rozległy teren dawnej kopani, szyby i nadszybia, ale także panoramę Wałbrzycha i okolice. Naprawdę fajna sprawa. A potem jeszcze była chwila czasu na sesje fotograficzne z obiektami zgromadzonymi na dziedzińcu.
Następnie zwiedziliśmy Zamek Książ. Skąd zainteresowanie zamkiem poza samym faktem, że to zamek? Jest to trzeci co do wielkości zamek w Polsce po Malborku i Wawelu, jest przykładem połączenia wielu stylów architektonicznych i stanowi jeden z najpiękniejszych zamków w Polsce. Położony jest na terenie Książańskiego Parku Krajobrazowego, w pięknej scenerii, na wzgórzu z zachowanymi częściowo pięknymi wnętrzami. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od krótkiej rozmowy z przewodnikiem, którym okazała się być bardzo miła pani. Grupa została oprowadzona po zamku tak zwaną „Trasą Bolka”. Dowiedzieliśmy się wielu ciekawych informacji o kilkuwiekowej budowli. Zwiedziliśmy kilka wspaniałych sal reprezentacyjnych między innymi Salę Balową, Salon Różowy, Salon Zielony z przepięknymi meblami oraz niezwykle reprezentatywną Salę Maksymiliana. Przed opuszczeniem zamku, udaliśmy się jeszcze do sklepiku, w którym każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Na terenie wokół dawnej książęcej siedziby podziwialiśmy piękne ogrody. Po wysłuchaniu ciekawej historii zamku udaliśmy się do Palmiarni. Palmiarnia jak to palmiarnia: pełno palm, sukulentów, egzotycznych kwiatów, ewentualnie jakieś zwierzątko. Pod tym względem niczym się nie wyróżnia, choć oczywiście w każdym takim obiekcie widzimy inne gatunki roślin w innym układzie kompozycyjnym. Zaskakuje obecność białego pawia. Więc czemu jest taka wyjątkowa? Ano dlatego, że to ‘bukiet’ jaki otrzymała Daisy od Henryka XV, który w dodatku zachował się w swojej pierwotnej konstrukcji. A było to w latach 1908–1911. Daisy szczególne upodobała sobie róże, czego wyrazem jest również taras różany przy zamku. Również duża ilość rododendronów na terenie parku jest jej zasługą.
Tą atrakcją zakończył się nasz czas w Wałbrzychu. Następnie posililiśmy się w Mc Donald i umęczeni ale pełni wrażeń wróciliśmy do domu.